Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

sobota, 31 stycznia 2015

Jedno z ważniejszych świąt w Danii - Storelusedag

Dania jest krajem, który dziwi mnie pod wieloma względami, dziwi ale nie zaskakuje, zdążyłam się już przyzwyczaić do ich dziwactw. Szczerze mówiąc myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, o jakże się myliłam. Z tym krajem nigdy nic nie wiadomo.

Ostatniego dnia stycznia, przypada w Danii wielkie święto, jedno z ważniejszych - Storelusedag, a co się kryje pod tą tajemniczą nazwą? Otóż Storelusedag jest to Wielki Dzień..Wszy. Tak, tak, dobrze widzicie - wszy. Jak na tak dobrze rozwinięty kraj, Dania ma duży problem z tymi insektami. Bardzo często zdarza się, że w szkołach, dzieci nie przychodzą na zajęcia bo.. mają wszy. I tak na prawdę tylko czekać, kiedy przyjdzie pora na kolejne z nich. W aptekach, sklepach z kosmetykami bardzo łatwo dostać cały zestaw do 'radzenia sobie z wszami', bardzo często są promocje na takie zestawy, normalne też jest to, że w każdym duńskim domu znajdują się szampony i grzebienie do wszy. 



Storelusedag został ustanowiony w 2007 roku i co roku, 31ego stycznia, wszelkie media, nawołują do tego aby sprawdzać głowy dzieciom. Larwy wszy mogą rozwijać się na głowie przez dłuższy czas, a nie koniecznie dawać symptomy swędzenia. W szkołach, internecie można dostać materiały na temat wszy, ich rozwoju, a także praktyczne informacje jak sprawdzać głowy pod tym względem, jakie środki stosować i przez jaki czas.


Z wszystkich ulotek, informacji, wiadomości w tym dniu ta jedna jest najważniejsza:
Pamiętaj o Wielkim Dniu Wszy
Sobota 31 styczeń 2015
Zachęcamy rodziców do sprawdzania głów swoich dzieci pod kątem wszy.

Ostatni dzień stycznia, nazywany jest narodowym, dużym dniem do sprawdzania głów pod kątem wszy. Jest to niejako, samopomoc w redukcji rozwoju robali. Oczywiście nie może zabraknąć zdjęć insektów, czy to rysunkowych, realistycznych czy tych bardziej pod kątem humorystycznym. Ważne jest, żeby informacja dotarła do jak największej ilości osób i zaowocowała walką z nimi. A każde dziecko było szczęśliwe i wesołe, bez wszy.


Przyznam szczerze, że będąc w Polsce nigdy nie słyszałam o przypadkach wszy u dzieci, w tych czasach. Pamiętam jak Babcia mi opowiadała, jak Mój Tato był dzieckiem i pojawiły się wszy, dostała je jedna z dziewczynek w klasie, niestety, włosy trzeba było obciąć. Pamiętam, że bardzo mi było szkoda tej dziewczyny i nie mogłam zrozumieć jak robale mogą się zalęgnąć na głowie. Na szczęście mnie ten problem nie dopadł. Ponownie o wszach usłyszałam w Danii i muszę powiedzieć, że jest to jeden z powszechniejszych problemów u tutejszych dzieci, z którym nie bardzo potrafią sobie poradzić.

Zaskoczyłam Was wiadomością o tym święcie? Co o nim sądzicie?

Miłego weekendu, 
Pat.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...