Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 19 sierpnia 2014

Hotel Golden Beach, Turgutreis, Turcja - animacja i obsługa

Cześć! Dzisiaj chciałam Wam co nie co opowiedzieć o animacji w Hotelu Golden Beach, obiecuje, że jest to już przedostatni post z tej serii i za niedługo już nie będę Was więcej męczyć Turcją. Myślę, że w tych czterech wpisach zamieszczę wszystko co ważne i nie będę już wracać do tematu :)

Animacja w hotelu była - świetna, przezabawna, fantastyczna, na poziomie - była wszystkimi tymi określeniami i każdym z osobna. Jeszcze nie spotkałam się z tak miła, zgraną grupą animatorów, którzy znaleźli by sposób, żeby zachęcić każdego do zabawy i brania udziału w konkursach czy zabawach. A wszystkie były tak zabawne i fajne, że może najpierw szło się z niechęcią ale potem bawiło się w najlepsze.

Codziennie przy basenie były organizowane konkursy - skok na deskę surfingową, przeskakiwanie przez linę na desce surfingowej, zrzucenie animatora z deski przy pomocy ręcznika i wiele innych. Po konkursach poznawaliśmy imiona zwycięzców a przegrani.. musieli naśladować odgłosy zwierząt, ubaw był na całego. I uwierzcie mi, upadki do wody przy konkursach z deską surfingową były spektakularne :) Były też animacje stałe przy basenie takie jak areobik wodny, rzutki, gra wodna i boccia.


Popis taneczny, układ Michaela Jacksona możecie zobaczyć TUTAJ. 
[Filmiki daje w formie linków do Vimeo bo jakość tych dodanych tutaj była słaba.]

Oprócz organizacji wszelakich konkursów i gier animatorzy byli bardzo przyjaźni i przychodzili do każdego żeby chociaż chwilę porozmawiać czy pożartować. Każdy z nich pracuje w animacji już kilka bądź kilkanaście lat i każdy, ale to każdy z nich mówi, że kocha to co robi i że mają najlepszą pracę na świecie. Z resztą na każdym kroku było widać, że to co robią sprawia im przyjemność i na prawdę to lubią.
Nie dało ich się nie lubić, tworzyli wokół siebie niesamowita atmosferę i z niecierpliwością czekało się do 22 żeby pójść do amfiteatru i zobaczyć, co tym razem przygotowali.


Wieczorne animacje zaczynały się o godzinie 21, było to mini disco dla maluchów, kilka układów tanecznych i dzieciaczki były całe w skowronkach, że niektóre aż z płaczem schodziły ze sceny kiedy mini disco się kończyło. Animatorzy zawsze byli poprzebierani, malowali także dzieciakom buźki i widać było, że dzieciaki dobrze się przy nich czują.


O 22 zaczynała się animacja dla dorosłych, chociaż część też była dla dzieci, szczególnie przedstawienia, krótkie scenki, przy których nie było za wiele dialogów ale były w tak świetny, śmieszny sposób przedstawione, że każdy zrywał boki ze śmiechu. Oprócz scenek i przedstawień, były konkursy, na mistera hotelu czy najlepszą parę hotelu. Idąc na wieczorne animacje miałeś zapewnione dwie godziny udanej zabawy, a było wręcz pewne, że brzuch będzie bolał - od śmiechu :) 

Na jednym z przedstawień odgrywali próbę nakręcenia filmu, reżyserowi nie podobała się gra aktorska, więc co chwilę zmieniał koncepcje - było maksymalne tempo, zwolnione tempo a także film w wersji Bollywood - przekonajcie się sami TUTAJ.

Zapomniałabym o jednej z najważniejszych rzeczy - taniec hotelowy, był zawsze i wszędzie. Po konkursach, grach i na wieczornej animacji. Przypadł do gustu każdemu a i kroki nie były zbyt trudne, więc każdy by na pewno załapał jak go tańczyć :) Siuku siuku czy też ciuku ciuku czyli TANIEC.

Animacja była na prawdę dobra, po tej egipskiej nie spodziewałam się zbyt wiele, ale ta powalała na kolana. Takich animatorów powinien mieć każdy hotel, myślę, że większość ludzi która wraca do Golden Beach, wraca też ze względu na animację. Z kim byśmy nie rozmawiali z wczasowiczów, chwalili animację bardzo i mówili, że z tak dobrą się jeszcze nie spotkali, a to chyba o czymś świadczy?!

Obsługa hotelowa była na największym poziomie, recepcja czynna całodobowo, zawsze chętna aby pomóc i doradzić. O sprzątaczach nie muszę już mówić, bo wspominałam o tym w poprzednim wpisie. Kelnerzy, tak nam się wydawało, i chyba się nie myliliśmy, pracowali codziennie, powtarzam codziennie od rana do wieczora. Tych samych kelnerów widziało się na śniadaniu, obiedzie, kolacji i przy basenie. Cały czas w ruchu, to sprzątali stoliki, to zbierali szklanki i kubki czy przynosili napoje. Widać było, że są zmęczeni i najchętniej odpoczęli by trochę, ale nie dawali tego po sobie poznać, zawsze dziękowali, uśmiechali się czy zagadywali wczasowiczów. Obsługa była na prawdę dobra, nie było się do czego doczepić, a raczej trzeba chwalić. 

Myślicie, że trochę przesadzam tymi wszystkimi ochami i achami względem hotelu?! Otóż nie, na prawdę, chyba po raz pierwszy spotkałam się z tak zgraną załogą hotelu, tak dobrym jedzeniem, czystością, obsługą, która była zawsze i wszędzie. Wróciliśmy bardzo zadowoleni z wakacji i na pewno będziemy go polecać innym.

Polecam go także i Wam, jeśli chcecie się wybrać do Turcji, weźcie pod uwagę hotel Golden Beach, na prawdę warto.

Pozdrawiam,
Pat.

2 komentarze:

  1. Wszystko to co zostalo tu napisane i opisane jest prawdą.... szczera prawdą i tylko prawdą .....
    Przeniosłaś mnie tam tym postem.
    Tęsknie....

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...